Sztuczna inteligencja, czyli dane mają moc

Sztuczna inteligencja, czyli dane mają moc

Sztuczna inteligencja coraz mocniej wkrada się do naszego życia. Każdy wie, że algorytmy osiągnęły już bardzo wysoki poziom, co od dawna jest udowadniane na robotach, które próbują naśladować kreatywną ludzką inteligencję.

Dla wielu właśnie zagadnienie tych urządzeń jest jednoznaczne z artificial intelligence, jest ono jednak znacznie szersze. Rozwój technologii to również automatyka budynkowa czy autonomiczne pojazdy. Oprócz tego wśród nas ciągle pojawia się aspekt bezpieczeństwa w Internecie i przechowywania danych.

Sztuczna inteligencja, czyli niesamowite możliwości gromadzenia danych

Sztuczna inteligencja daje możliwości, które nigdy w historii świata nie były dostępne. Nie od dziś wiadomo, że każdy użytkownik Facebooka jest przypisany do pewnej kategorii na podstawie setek wskaźników. Przetwarzanie odbywa się tak szybko, że nie byłoby możliwe, żeby tę samą pracę wykonywał człowiek. Mamy tutaj do czynienia z czymś porównywanym do czarnej skrzynki.

Twórcy algorytmów wykonują potężną pracę przede wszystkim z zakresu programowania i matematyki, ale sami nie są w stanie dokładnie sprawdzić wyniku, który został wyświetlony przez program.

Sieci neuronowe (ich nazwa to w ogóle pewna przypadkowa gra słowna, gdyż nie odnosi się bezpośrednio do sztucznej inteligencji, a po prostu zostały zaprojektowane na procesach podobnych do zachodzących w mózgu) są niesamowitym systemem wnioskowania. Rozprowadzanie informacji jest szybkie i produkuje wyniki, których precyzja potrafi niejednokrotnie zaszokować.

Gromadzenie danych jest dobre czy złe?

Nie można jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Z jednej strony cieszymy się, gdy YouTube podsunie nam filmiki, które trafiają w nasz gust, a z drugiej strony wiele osób na świecie irytuje, że Facebook wie tak dużo. Dopasowywanie treści może okazać się niebezpieczne dla naszych prywatności. Najlepszym przykładem okazała się tutaj firma Cambridge Analytica, ale to temat na osobny artykuł. Idea jest taka, że podsuwanie treści, które czytamy, może wpływać na nasze myśli. W dodatku ciężko tutaj kogoś winić.

Nie można zrzucić winy na matematykę, a programiści są często naukowcami, którzy nie decydują o tym, jak ich praca zostanie wykorzystana. Z drugiej strony, sztuczna inteligencja pozwala na trafianie w gust klienta.

Oczywiście, każdy handlarz chce sprzedać swój towar, ale to trochę tak, jakby klient wchodząc do sklepu, widział na półkach te towary, które prawdopodobnie mu się spodobają. Internet to czasem taki sklep, w którym widzimy nasz ulubiony chleb, napój czy warzywo. Reszta gdzieś jest, ale pozostaje niewidoczna. Sztuczna inteligencja pokazała nam tylko to, co chcielibyśmy zobaczyć.

Dodaj komentarz