Czy da się wygodnie pracować na laptopie?

Czy da się wygodnie pracować na laptopie?

Wahasz się, czy postawić na notebooka czy peceta? Zazwyczaj podróżujesz, ale lubisz usiąść w lokalu mieszkalnego i obejrzeć film na komputerze? Jesteś miłośnikiem gier komputerowych? Posiadamy dla Ciebie rozwiązanie. Laptop z podłączonym zewnętrznym monitorem. Prawda, że proste?

Pewnie konsumenci komputerów stacjonarnych łapią się w tym momencie za głowę, bo za cenę monitora można nabyć super maszynę, która udźwignie dosłownie najbardziej wymagające skrypty czy gry. Wyłącznie że w tej chwili tracimy mobilność. Nie popracujemy na ławce w parku, nie obejrzymy filmu w samolocie czy na nudnym wykładzie. Jeszcze inną intrygującą alternatywą byłby zakup 17-calowego notebooka, wyłącznie że sporym minusem jest jego znaczna waga, chociaż np. laptopy z serii biznesowej – coraz bardziej przypominają kompaktowe i wizytowe notebooki, z którymi można się pokazać na spotkaniu z kontrahentem.

Jeżeli laptop służy nam przede wszystkim do pracy, to 15-calowy ekran ma możliwość okazać się niewystarczający i po paru godzinach zaczynamy odczuwać większe zmęczenie, nie tylko oczu, ale też kręgosłupa. Oprócz tego, touchpad czy wbudowana klawiatura nie są zbyt wygodne. Zewnętrze urządzenia kategorycznie zwiększają wygodę pracy. Nie zupełnie inaczej jest z ekranem, który powinien być minimum 22-calowy, najlepiej w jakości Full HD. Im większa rozdzielczość, tym dużo lepiej, pod warunkiem, że piksele nie będą zbyt w znaczącej liczbie przypadków upakowane, a w laptopie istnieje takie ryzyko. Wtedy matryca doprowadzi nas do zmęczenia wzroku, dosłownie jeśli obraz będzie piękny i szczegółowy.

Kolejna kwestia to wspomniana klawiatura, która zaczyna być coraz wygodniejsza, choć do ideału kilka brakuje. Na dzień dzisiejszy notebooki są dużo bardziej przyjazne użytkowników, gwarantując też klawiaturę numeryczną, której jeszcze wiele lat temu brakowało w zestawie. Jednakże na dłuższą metę – przy wielogodzinnej pracy – można odczuć różnicę między wewnętrzną a zewnętrzną klawiaturą, która jest nieco większa, a ponadto posiada szereg przydatnych funkcji, przyspieszających pracę. Dłonie nie są przesadnie zmęczone, również dzięki specjalnych podpórkom pod nadgarstki.

Dużo większe różnice widać npzie myszki, choć tzw. touchpad trudno określić tym mianem. Jest to raczej panel dotykowy – imitujący prawdziwą myszkę – który jest coraz bardziej dopracowany, posiadający przydatne przyciski, ale pod względem komfortu baaaardzo dużo brakuje mu do ideału, choć coraz więcej modeli posiada strefy do szybkiego przewijania stron. Jednoczesne poruszanie kursorem i klikanie jest nużące i czasochłonne.

Dodaj komentarz